Coś Wam wyznam, ale pod jednym warunkiem: nie palcie mi pochodni pod domem i nie stukacje w okna widłami. Chodzi o to, że… nie lubię tradycyjnych kolęd. No po prostu mi jakoś tak w uszach źle brzmią. Nie wiem, może to wina organistów, których znam, a którzy nie mogą tego samego powiedzieć o nutach. Po prostu nie lubię kolęd: śpiewać, ani słuchać. Idąc więc do kościoła mam pecha, nic z tym nie zrobię. I dobrze, bo mimo mojej delikatnej niechęci zdaję sobie sprawę z wagi kolęd – ich roli dla tożsamości i umiejętności jednoczenia ludzi. Ale gdy chcę sobie prywatnie posłuchać czegoś w "tym szczególnym czasie" (jak coraz częściej kultura masowa nazywa Uroczystość Narodzenia Pańskiego), to mam w czym wybierać.
Pozwólcie, że przedstawię Wam pięć takich utwórów. Nie będą to oczywiście "Last Christmas" czy "All I want for christmas", ale utwory, które pomagają mi cieszyć się z Narodzenia Króla Królów.
5. What Child is This – Don and Wendy Francisco, Jerry Palmer
Przeczytaj również
Piękna XIX-wieczna kolęda rodem z Anglii. Tutaj w wykonaniu instrumentalnym, ale jej tekst jest równie wspniały, jak melodia. Oto jego próbka:
Co to za dziecko, które schowane
Przy łonie Maryi śpi?
Które anioły witają słodkimi hymnami,
Gdy pasterze je obserwują?
To, to jest Chrystus Król,
Którego chronią pasterze, któremu anioły śpiewają;
Śpieszcie się, śpieszcie pokazać go Bogu,
Dzieciątko, syna Maryi!
4. Zagraniczni YouTuberzy – Angels We Have Heard On High
Co prawda jest to świeżynka z tego roku, ale nie może jej tutaj zabraknąć. Oto gwiazdy YouTube oddają hołd Dzieciątku. Zorganizowana z nieprawdopodobnym rozmachem produkacja, w której wzięło udział 1039 osób na pewno będzie przeze mnie odsłuchiwana jeszcze wiele razy.
3. Joni Mitchell – Both Sides Now
Jedna z niewielu piosenek, podczas słuchania której nie potrafię skupić się na czymkolwiek innym. Bez wątpienia wpisuje się ona w tzw. klimat świąt. Odpręża, uspokaja i wlewa do skotniałych serc ciepło.
2. Luxtorpeda – W ciemności
Choć utworowi Litzy et consortes daleko do sielankowej atmosfery wigilijnego stołu, to mogę chyba śmiało stwierdzić, że od pewnego czasu nie mogę doczekać się chwili, gdy podczas największych świąt (Narodzenie Pańskie i Zmartwychwstanie) będę mógł posłuchać "W ciemności". Bo "Światło ma moc, ciemność jej nie ogarnia". Przepiękna metafora. Oto Bóg zstąpi na nasz świat, aby zniszczyć cierpienie onkologii, zbrodnię masowych mordów, mrok zbiorowych grobów i samotność domów starców. TO JEST TA NOC!
1. Civilization IV – Bóg się rodzi
Tak, wiem. To kolęda. Ale w jakiej aranżacji! Cud, miód, Boże Narodzenie. Pełen majestat. Jeśli Pan Jezus stępował z Nieba przy dźwiękach jakiejkolwiek muzyki, to nie wyobrażam sobie, żeby to mogło być coś innego niż właśnie to wykonanie polskiej kolędy.