Portugalia. Nawrócenie przez Maryję
Portugalia - kraj Vasco da Gama, kraj zdobywców, kraj masakry chrześcijan w XIX wieku a jednocześnie miejsce, dzięki któremu ocalał dzisiejszy świat
Portugalia kojarzy się z pięknymi plażami, klifami, lagunami, nostalgicznymi pieśniami o miłości, których słuchać można wieczorami w urokliwych uliczkach Lizbony, malowniczo wzniesionymi na wzgórzach miasteczkami, aromatycznym dojrzałym winem i końcem Europy zwanym Cabo da Roca. To kraj, w którym trudno otrzeć się o kicz, wiele rzeczy ciągle tam produkowanych jest ręcznie, z ogromnym kunsztem. Zaś Portugalczycy dbają o swoją tożsamość i kochają każdy zakątek ziemi, którą – jak wierzą – Bóg ocalił za sprawą Maryi.
W 2010 roku roku papież Benedykt XVI określił Lizbonę, stolicę Portugalii, miejscem przyjaznym, przystanią i schronieniem nadziei, dla tych, którzy wyruszali kiedyś w podróż, by odkrywać świat. Dzisiaj jest czas, w którym Portugalia ma szansę być miejscem odkrywania nadziei, dla tych, którzy chcą wrócić do korzeni wiary chrześcijańskiej.
Wiara Portugalczyków
Patrząc na religijność Portugalczyków można zaryzykować porównanie, że oni są jak Polacy. Bardzo maryjni, bardzo prości i rozśpiewani. W trudnych czasach prosili Matkę Bożą o opiekę, a kiedy zwyciężali, stawiali imponujące klasztory, kościoły i składali wota. Jedną z najpiękniejszych budowli sakralnych w Portugalii jest Batalha – gotycki klasztor Matki Boskiej Zwycięskiej, który został wybudowany po zwycięskiej bitwie z końcem XIV wieku. To była jedna z najważniejszych bitew w historii tego kraju, po której Portugalczycy odzyskali niepodległość narodową. Przed bitwą król Jan I Wielki, widząc znacznie liczniejsze wojska kastylijskie, złożył przysięgę, że jeśli Portugalczycy zwyciężą, wybuduje największy klasztor w Europie a każdy kolejny władca będzie odbywał w nim rekolekcje i żył życiem wspólnoty. Sięgając do historii Polski można spotkać podobne obietnice, a miejscem, w którym królowie odbywali rekolekcje są podwarszawskie Bielany. W jednym z zachowanych tam do dzisiaj domków czas na modlitwie spędzał między innymi Jan III Sobieski. Historia naszych narodów jest oczywiście odmienna, ale miłość do Maryi i przywiązanie do praktyk kościelnych, bardzo podobne.
Przeczytaj również
Jak wygląda dzisiaj religijność Portugalczyków?
Jest bardziej ludowa czy świadoma? Ksiądz Artur Karbowy, pallotyn, który przez kilka lat pracował na placówce w Lizbonie zaznacza, że jest część katolików w tym kraju, która ma bardzo dobrą formację i związana jest z ruchami kościelnymi, między innymi z Opus Dei. Ale jest też sporo osób z religijnością ludową. Charakterystyczne są organizowane co roku pielgrzymki do Fatimy, które nasilają się od 12 maja do 13 października (jako upamiętnienie objawień fatimskich). – Uczestnictwo w mszach świętych spada, ale ruch pielgrzymkowy jest wciąż silny – mówi ks. Artur Karbowy. – Każdy Portugalczyk przynajmniej raz w roku jest w Fatimie – dodaje ks. Karbowy. Udział w procesjach jest bardzo wysoki. 12 maja i 12 października w Fatimie odbywają się czuwania, na które przyjeżdżają tłumy nie tylko z różnych stron Portugalii, ale z całego świata.
Problemy portugalskiego Kościoła
Życie sakramentalne Portugalczyków kończy się na przyjęciu I Komunii Świętej. Bierzmowanie i śluby przyjmowane są przez znacznie mniejszy procent wiernych. Wzrasta niestety liczba młodych ludzi, decydujących się na życie bez ślubu. Jednak ten kraj nie jest tak zlaicyzowany jak Europa Zachodnia. – Udział świeckich praktykujących katolików w życiu Kościoła jest nawet lepszy niż w Polsce – twierdzi ks. Artur Karbowy. – Portugalczycy chętnie angażują się w przygotowanie liturgii słowa, więcej też jest szafarzy, katechetów. Jest wiele ruchów, w których świeccy są liderami a ksiądz pełni rolę “ojca duchowego”. Problemem natomiast są powołania. Wiele parafii łączy się w tak zwane unidade pastorale, gdzie jeden ksiądz jest proboszczem dla kilku kościołów.
Maryja i Fatima
Historia objawień fatimskich jest nam dzisiaj dobrze znana. A kult Matki Bożej Różańcowej rozwinął się na całym świecie. Warto jednak pamiętać o tym, że czas, w którym Matka Boża objawiła się trójce dzieci poprzedzały prześladowania chrześcijan, konflikty. Zamykane były klasztory a Portugalia opanowana przez masonerię miała stać się najbardziej zlaicyzowanym miejscem na świecie. Zapobiegła temu wiara prostych ludzi i proste serca dzieci, które przyjęły przesłanie przekazane światu w objawieniach maryjnych. Objawieniach, które wciąż są aktualne.
Czy Portugalia może dzisiaj być miejscem przywracania wiary światu? Słowa papieża Benedykta XVI o tym, że Portugalia jest miejscem nadziei uzupełnił w 2017 roku, w setną rocznicę objawień, papież Franciszek, który od pierwszego roku pontyfikatu zawierzył się właśnie Pani Fatimskiej. W przemówieniu przy skromnej kapliczce, w miejscu gdzie ukazała się Matka Boża, mówił: “Wzięci za rękę przez Dziewicę-Matkę i przed Jej obliczem możemy radośnie wyśpiewywać miłosierdzie Pana. Możemy powiedzieć: moja dusza śpiewa dla Ciebie, Panie! Miłosierdzie, jakie okazałeś wszystkim swoim świętym i całemu wiernemu ludowi, ogarnęło także mnie. Ze względu na pychę serca żyłem, goniąc za swoimi ambicjami i korzyściami, ale nie udało mi się zająć żadnego tronu, Panie! Jedyna możliwość wywyższenia to ta, że Twoja Matka weźmie mnie w ramiona, okryje swoim płaszczem i umieści obok Twojego serca. Niech się tak stanie”.
Portugalia to kraj, który nawraca się dzięki Maryi. To kraj, w którym inni też się nawracają. To nie tylko miejsce nadziei, ale to także miejsce, które przywraca znaczenie pokory.
Przeczytaj recenzję filmu “Fatima. Ostatnia tajemnica”