Nasze projekty

Miłosierna 14. Supermoc #19. Wędrówka z Pasterzami

Ostatnimi dniami wiosna zaczęła budzić się w przyspieszonym tempie. Przyroda odsłania swoje własne piękno coraz pełniej, odsłaniając jednocześnie coraz więcej Bożego piękna. „Piękno na to jest, aby zachwycało” pisał C.K. Norwid. Dlatego duch ludzki usilnie domaga się bodźców, które ów zachwyt mogłyby wywołać.

Reklama

Z pewnością znacznie łatwiej niż przez kilka ostatnich miesięcy byłoby nam spakować się i wybrać na kilka długich spacerów, np. pośród naszych polskich gór. Wędrówka ta jednak może być utrudniona (przez co ogołocona z radości, którą może dać człowiekowi), jeśli brakuje nam przewodnika, a szlaki są nam nieznane.

Bohaterami dzisiejszej Ewangelii są dwie grupy: faryzeusze i owce. Faryzeusze, którzy Chrystusa otoczyli, żądając od Niego, aby powiedział im otwarcie, że jest Mesjaszem (zob. J 10, 24). Choć Jezus zapewniał ich o tym niejednokrotnie poprzez czyny i słowa (verba et gesta), ci nadal nie wierzą, ponieważ nie są z Jego owiec (w. 26). Owce natomiast słuchają głosu swojego Pasterza, idą za Nim, otrzymują od Niego życie wieczne, nie zginą i nie zostaną wyrwane z Jego ręki (ww. 27-28). Ich Pasterz je zna, każdą z osobna, i jest w jedności z Ojcem (ww. 27 i 30). Zasadnicza różnica między obiema grupami osadza się na relacji między nimi a Chrystusem. Faryzeusze są pozbawieni jej głębi, owce natomiast nieustannie ją pogłębiają.

Jak to się ma do pierwszych zdań tego artykułu? Wędrówka w górach bez przewodnika po nieznanych szlakach wprawdzie jest fizycznie możliwa, ale z pewnością nie daje tylu przyjemności, ile może dać, gdy idzie się z kimś, kto drogę zna. Otóż, każdy z nas potrzebuje Pasterza, który właściwą drogą (bo sam jest Drogą) poprowadzi nas na „zielone pastwiska”, nad wody, gdzie możemy odpocząć (zob. Ps 23,2). Potrzebujemy go, bo owca nie mająca pasterza (por. Mk 6,34) może się pogubić, jak trafnie obrazuje to przypowieść o zaginionej owcy (Łk 15,4-10).

Reklama

Można spojrzeć na rolę pasterza w jeszcze jednym wymiarze. Chrystus, który sam jest Dobrym Pasterzem, powołał swoich pasterzy, którzy wspomagają Jego owce na drodze do Niego. Są nimi kierownicy duchowi. Pomoc kierownika w życiu duchowym może być nieoceniona, jeśli jest to osoba, która trudu wędrówki ku Bogu doświadczyła osobiście, sama podlega kierownictwu, posiada wiedzę z zakresu teologii duchowości, jest empatyczna, bezinteresowna, a przede wszystkim otwarta na działanie Ducha Świętego, świadoma, że kierownictwo to w gruncie rzeczy Jego dzieło.

Trening #19

Reklama

„Kto wierzy, nigdy nie jest sam”, powiedział Benedykt XVI podczas homilii inaugurującej jego pontyfikat. Obecność zapewnia nam nie tylko Chrystus, ale również ci, których nam daje – kierownicy duchowi. Jeśli go nie masz, warto by było poprosić Ducha Świętego o wskazanie konkretnej osoby.


Tomasz Borek, alumn WSD w Pelplinie

Reklama

wklejka2016kwiecien

Reklama

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Najciekawsze artykuły

co tydzień w Twojej skrzynce mailowej

Raz w tygodniu otrzymasz przegląd najważniejszych artykułów ze Stacji7

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę