Nasze projekty

Miłosierna 14. Supermoc 10. Być autentycznym

Dzisiaj niedziela Chrztu Pańskiego. Proponuję, abyś z tej okazji zatrzymał się przez chwilę nad pewnym wydarzeniem z Twojego życia. Dawno, dawno temu… dokonał się przełom w Twoim życiu – tak! – był to chrzest święty. Pamiętasz? Spokojnie, ja też nie pamiętam tego momentu, ale wiem, że gdyby nie chrzest nie byłabym tym, kim teraz jestem.

Reklama

Chrzest to moment w którym zostajesz włączony do elitarnego grona wyznawców Chrystusa i od tej pory nosisz zaszczytne miano chrześcijanina. Pragnę, abyś zauważył bardzo ważną zależność. Chodzi o to, że chrześcijaninem nie można być „dorywczo” (przez 1 godzinę tygodniowo, czyli przeciętny czas uczestnictwa w niedzielnej Mszy Świętej), ani „okazjonalnie” (z powodu chrztu dziecka, I Komunii Świętej, bierzmowania, ślubu, pogrzebu czy innych uroczystości).

Chrześcijaninem jest się zawsze. Niby wydaje się to oczywiste, jednak dla współczesnego człowieka wcale nie musi być to takie proste. Ile razy zauważamy próby oddzielenia wyznawanej wiary od praktyki codziennego życia? Skutki tego są opłakane.

Reklama
pilkareczna
fot. YouTube

Mam nadzieję, że nie pomyślałeś sobie, że zapomniałam o temacie przewodnim naszych rozważań, czyli pierwszym uczynku miłosierdzia względem ciała – „głodnych nakarmić”. W jaki sposób można kwestię chrztu połączyć z tym uczynkiem miłosierdzia? Otóż – bardzo prosto.

Lubisz ludzi autentycznych, to znaczy, takich w których jest zgodność między tym, co myślą, co mówią i co robią? Ja lubię takie osoby. Po spotkaniu z nimi doświadczam, że są jeszcze na tym świecie ludzie, którzy nie ulegli presji poddania się jakiejkolwiek „poprawności”. Czasami po prostu jestem „głodna” kontaktu z takimi osobami. Sama też staram się być autentyczna, owszem nie zawsze się udaje, jednak próbuję. Przypuszczam, że Ty też chciałbyś otaczać się autentycznymi osobami.

Reklama

Pamiętasz pewien fragment kazania na górze? „Wszystko więc, co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie” (Mt 7, 12). Chcesz autentyczności? Bądź autentyczny! W czym? W przeżywaniu swojego życia chrześcijańskiego. Rozejrzyj się wokół siebie. Być może w Twoim otoczeniu (pracy, szkole i we wszystkich środowiskach w których przyjdzie Ci kiedykolwiek przebywać) są ludzie „głodni” autentycznych chrześcijan?

Trening #10

Reklama

W związku z powyższym, mam dla Ciebie pewną propozycję. Zastanów się nad swoim codziennym postępowaniem w kontaktach z innymi. Czy to, co robisz jest zgodne z wiarą, którą wyznajesz? Konkretnie, pomyśl o tym, czy ludzie z którymi się spotykasz nie są „głodni” autentyzmu Twojego chrześcijaństwa? Znajdź najbardziej drażniące elementy, czyli takie, które mogą przeszkadzać innym w dostrzeżeniu w Tobie wyznawcy Chrystusa (obmowa, plotkarstwo, przekleństwa, … itp. itd.). Zacznij nad tym pracować.

Ostrzegam – trudności gwarantowane. Sam nie dasz rady. Potrzebna Ci będzie pomoc w postaci łaski Ducha Świętego. Pamiętaj jednak o tym, że Credo wyrażane słowami w niedzielę w Kościele musi być identyczne z „credo” wyrażanym czynami w życiu. Albo więc będziesz autentyczny w swoim chrześcijaństwie, albo będziesz karykaturą chrześcijanina. Podejmujesz wyzwanie? Kierunek – bycie autentycznym chrześcijaninem.


Katarzyna Pętlicka, doktorantka I roku na Wydziale Teologicznym UMK w Toruniu

Reklama

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Najciekawsze artykuły

co tydzień w Twojej skrzynce mailowej

Raz w tygodniu otrzymasz przegląd najważniejszych artykułów ze Stacji7

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę