W czasie zwiastowania, kiedy pada pierwsze pytanie Maryi, bardzo ważny i wiele mówiący jest właściwy kierunek ustawienia przez Nią problemu. Wydaje się, że po takim anielskim Dictum, jakie usłyszała, jeżeli już w ogóle człowiek może formułować jakieś pytanie, to mogłoby ono dotyczyć bardzo wielu niejasności i bardziej po ludzku stałoby się litanią pytań. Tymczasem zdanie, które wypowiada zagadnięta w imieniu Boga Dziewczyna brzmi: „Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?”. Jest ono mocno i konkretnie wypowiedziane w pierwszej osobie.
Mam nadzieję, że w tym komentarzu nie naciągnę zbytnio interpretacji, ale uderza mnie w tym pytającym zdaniu Maryi to, że jest ono pozbawione jakiegokolwiek dystansu do sprawy. Fascynująca jest ta bardzo dojrzała, samodzielna i natychmiastowa gotowość do wejścia w zadanie. Ta postawa może znaczyć: wchodzę w to, sama, skoro jestem zagadnięta w ten sposób. Nie angażujemy narzeczonego. Nie muszę pytać rodziców.
Nie ma w Maryi nic z postawy patriarchy Mojżesza, który zapraszany przez Boga tłumaczył się nieumiejętnością wymowy. Inna sprawa, że ze strony Boga w tym przypadku nie było też takiego dystansu, jaki zdarzył się przy powołaniu Izajasza, gdy Wszechmogący pytał konkretnego kandydata, ale przecież bardzo ogólnie: Kto by nam poszedł?
W tym dialogu Stwórcy ze Stworzeniem dystans jest najkrótszy. Z jednej strony Boski rozmówca nie daje szans na uogólnianie, szukanie jakichś kontekstów historycznych czy budujących wzorów z historii zbawienia. Z drugiej wielki respekt budzi jasno wyrażone przez Maryję zaangażowanie.
Przeczytaj również
Bez żadnego proszenia o kwadrans do namysłu czy możliwość konsultacji z mamą. Nic takiego. Dojrzała gotowość.
Taka gotowość musi wynikać z niesłychanej bliskości. Pierwsza odpowiedź Maryi zawarta jest już w pytaniu, które usłyszał Gabriel. Myślę, że było ono kolejnym zdaniem z wypowiadanej do Boga dzień po dniu modlitwy. Żadnej różnicy jakościowej nie ma w tym, że po wielu zdaniach modlitwy do Boga wypowiadanych cicho, kolejne zdanie dialogu wybrzmiało głośno, jeśli była taka potrzeba.
Matko Boża rozmodlona i gotowa, naucz mnie traktować poważnie każdą modlitwę jaką zanoszę do Ojca. Niech kolejne dni mojego życia, rozpoczynane i kończone wołaniem lub tylko cichym wzdychaniem do Niego, przygotują we mnie gotowość, która nie daje się zaskoczyć żadną misją.
Rozważania majowe. Odc. 1 – Nazaretanka >>>
Rozważania majowe. Odc. 2 – Serdeczna >>>
Rozważania majowe. Odc. 3 – Królowa >>>
Rozważania majowe. Odc. 4 – Biblistka >>>
Rozważania majowe. Odc. 5 – Rozważna >>>
Rozważania majowe. Odc. 6 – Rozmowna >>>
Rozważania majowe. Odc. 7 – Gotowa >>>
Rozważania majowe. Odc. 8 – Krewna kapłana >>>
Rozważania majowe. Odc. 9 – Służebnica >>>
Rozważania majowe. Odc. 10 – Wsparta o Skałę >>>
Rozważania majowe. Odc. 11 – Gościnna Gospodyni >>>
Rozważania majowe. Odc. 12 – Wyróżniona >>>
Rozważania majowe. Odc. 14 – Spiesząca >>>
Rozważania majowe. Odc. 15 – Na otartych stopach >>>
Rozważania majowe. Odc. 16 – Jak monstrancja >>>
Rozważania majowe. Odc. 17 – Obrończyni życia >>>
Rozważania majowe. Odc. 18 – Nazwana szczęśliwą >>>
Rozważania majowe. Odc. 19 – Spontaniczna >>>
Rozważania majowe. Odc. 20 – Nauczycielka modlitwy >>>
Rozważania majowe. Odc. 21 – Przewodniczka własnej duszy >>>
Rozważania majowe. Odc. 22 – Dostrzegająca niewidoczne >>>
Rozważania majowe. Odc. 23 – Obecna w świątyni >>>
Rozważania majowe. Odc. 24 – Stojąca w cieniu zdarzeń >>>
Rozważania majowe. Odc. 25 – Świadek starego porządku >>>
Rozważania majowe. Odc. 26 – Otwarta na nowe >>>
Rozważania majowe. Odc. 27 – Odporna >>>
Rozważania majowe. Odc. 28 – Dobra córka >>>
Rozważania majowe. Odc. 29 – Zakłopotana narzeczona >>>
Rozważania majowe. Odc. 30 – Na językach >>>
Rozważania majowe. Odc. 31 – Matka >>>