Początek państwa polskiego historia wiąże z faktem chrztu naszego narodu – w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Warto o tym pamiętać teraz, gdy radujemy się 100-leciem odzyskania niepodległości. Sakrament chrztu świętego przyjmują konkretni ludzie. Dlatego nie tylko każdy z nas jest odpowiedzialny za miłość wszczepioną w nasze serca przez Trójcę Świętą, ale cały naród ochrzczony jest odpowiedzialny za wierność Bogu. Ta prawda przemienia nasze życie. „Najmilsze dzieci – mówił Prymas Tysiąclecia – w szkole Trójcy Świętej wychowujemy się w poczuciu, że mamy Ojca w niebie. Wobec Niego wszyscy jesteśmy dziećmi. Chociaż słusznie mówisz, że to «twój» syn czy «twoja» żona, to jednak pamiętaj, że to jest dziecko Boże, które ma wszczepioną Bożą miłość. Dlatego masz obowiązek rozwijać w sobie dzieło Trójcy Świętej – przez miłość okazaną mężowi, żonie, synowi, córce, rodzinie, Narodowi, Ojczyźnie, twojemu powołaniu, zawodowi, życiowym zadaniom – wszystkiemu, co stanowi o twej godności osoby ludzkiej”.
Prawdę o Trójcy Świętej trudno jest ogarnąć rozumem, można ją zgłębić wiarą i odwzajemnioną Bogu miłością. Prymas Wyszyński dzielił się swoim doświadczeniem wiary i głębokiej relacji z Trójcą Świętą: „Ogarniam – Nieogarnioną. Umiejscawiam Tę, która się nie da umiejscowić. Jestem świątynią Twoją, jestem nosicielem Ciebie. Spoczęłaś we mnie po raz pierwszy przez chrzest – ten daleki, daleki akt, w którym tak mały, przecież brałem udział. Chociaż nie odczuwałem i nie rozpoznawałem; chociaż wiara moja była tak ukryta, jak kwiat w pąkowiu – jednakże Ty, Trójco Święta, byłaś już we mnie i czuwałaś we mnie, tak jak czuwa życie zamknięte w twardym ziarenku”.
Boża obecność wypełnia całe nasze życie. Jakże szczęśliwy i mocny byłby nasz naród, gdyby każdy z nas o tym pamiętał. Z żywą wiarą modlił się Ksiądz Prymas do Trójcy Świętej: „Poniosę Ciebie wszędzie! Nie stracę Ciebie nigdy z oczu, bo błogosławione oczy, które patrzą na Ciebie. Widzę Ciebie, gdy gaszę światło i układam się na spoczynek. Jest ciemno, ale Twoja światłość świeci mi w duszy. Ciało zamyka oczy, ale dusza moja otwiera oczy na Ciebie. […] Ale teraz zbudziła się Twoja światłość. Teraz ta sama dobroć, która przedtem osłoniła Twą światłość przede mną – rozpala ją, abym chodził w Twej światłości”.
Modlitwa: Arko Przymierza, napełniona obecnością Boga w Trójcy Świętej Jedynego, zjednocz nas w Sobie – z NIM. Amen.
Przeczytaj również
ZOBACZ WSZYSTKIE ROZWAŻANIA
Z CYKLU „MARYJA NIEPODLEGŁA”