Nasze projekty
fot. Sylwester Kwiecień

Małżeństwo to nie to samo, co bycie ze sobą

Zapytaliśmy Bliźniaczki Laskowskie, znane blogerki modowe, jak poradzić sobie z "przedślubną gorączką".

Reklama

Dlaczego warto wziąć ślub?

Ewa: Ślub to dla mnie przede wszystkim sakrament, jeden z najważniejszych. Decydując się na niego, buduje się naszą relację z mężem na Panu Bogu. Sama przysięga jest ważnym momentem dla osoby wierzącej i traktuje to bardzo poważnie, zdaje sobie sprawę z odpowiedzialności. Właśnie wtedy ślubujemy sobie wzajemnie, że będziemy ze sobą do końca życia, bez względu na okoliczności. Moim zdaniem to jest najpiękniejsze w tym sakramencie. To nie to samo, co bycie ze sobą i wspólne mieszkanie bez ślubu.   

Ania: Nigdy nie brałam pod uwagę takiej opcji, aby być z moim mężczyzną bez ślubu kościelnego. Myślę, że mój mąż też. Przyrzekając przed ołtarzem miłość, wierność i uczciwość małżeńską nastawiamy się na to, iż w każdym momencie musimy razem stawiać czoła wyzwaniom, jakie na nas czekają w życiu. To przekonanie jest najpiękniejsze.  

Reklama

Jak wyglądały Wasze przygotowania do ślubu? Co zrobić, aby nie zatracić się w tym wszystkim?

Ania: Z moich obserwacji wynika, że jak skupimy się na kwestiach duchowych podczas przygotowań, to wszystko inne się powiedzie. W końcu duchowy aspekt jest podczas ślubu najważniejszy. Warto też modlić się za swojego współmałżonka .

Ewa: Ważne też, aby już przed ślubem rozmawiać ze sobą i dochodzić do porozumienia w wielu kwestiach, aby nie było potem zaskoczenia. Musimy wypracować już wcześniej nawyk rozmawiania ze sobą i uczyć się tego przed ślubem. Nawet w ciężkich sytuacjach potrafić sobie z nimi poradzić, dochodząc do kompromisów.

Reklama

Wspomniałaś Aniu o modlitwie za swojego przyszłego męża? Czy próbowałyście modlić się wspólnie?  

Ania: Najlepsza jest wspólna modlitwa, tylko nie zawsze się to udaje.  

Ewa: Przed ślubem starałyśmy się nastawić swoich przyszłych mężów, że po ślubie będziemy się wspólnie modlić. I o dziwo, gładko poszło (śmiech). Na szczęście mamy dobrych mężów.

Reklama

A co z naukami przedmałżeńskimi? Co o nich sądzicie?  

Ewa: Według mnie nauki przedmałżeńskie są naprawdę bardzo potrzebne. Udało nam się trafić ze swoim mężem na świetny kurs. Dla wielu osób jest to kontrowersyjny temat. Często słyszy się głosy ze strony młodych ludzi, że nauki przedmałżeńskie nie są potrzebne. A to jest naprawdę bardzo, bardzo ważne, aby wynieść z nich jak najwięcej.  

Macie może jakieś rady, jak poradzić sobie w samym dniu ślubu? O czym warto pamiętać?

Ewa: Jeśli mamy ślub w sobotę, warto odpuścić sobie w piątek kwestie związane z przygotowaniem. Najlepiej zrobić wszystko we czwartek, aby dzień przed ślubem mieć wolną głowę od spraw organizacyjnych. Piątek powinien być dniem wypoczynku.  

Ania: Warto skupić się na tym, że zaczynamy nowy etap w swoim życiu, który będziemy budować z naszą ukochaną osobą i zacząć od zaproszenia Boga do naszej relacji. Myślę, że to jest najważniejsze. Jeśli będziecie o tym myśleć, to wszystko inne powiedzie się pięknie. I nawet małe wpadki tego nie zmienią. W końcu zaczynamy coś pięknego.  


ZOBACZ NAGRANIE ROZMOWY


Polecamy bloghttp://blizniaczki-laskowskie.pl/

Reklama

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Najciekawsze artykuły

co tydzień w Twojej skrzynce mailowej

Raz w tygodniu otrzymasz przegląd najważniejszych artykułów ze Stacji7

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę