Nasze projekty

Boże spojrzenie – lek na zniechęcenie

Skąd wzięło się hasło „Jestem”? Jakie będzie znaczenie różnych gestów, które pojawią się podczas tego spotkania? Specjalne zaproszenie dla czytelników Stacji7 kieruje o. Wojciech Prus OP, duszpasterz Lednicy.

Reklama

Temat tegorocznej Lednicy nawiązuje do zeszłorocznego spotkania, które mówiło: „Idź i kochaj”. Wtedy nawiązaliśmy z kolei do wezwania papieża Franciszka ze Światowych Dni Młodzieży w Polsce, gdy wzywał by wstać z kanapy i działać.

Młodzi ludzie nie mają problemu z entuzjazmem wobec takich wezwań ze strony autorytetów, wstają i idą. Ale niestety równie szybko dopada ich zniechęcenie, uświadomienie sobie własnej kruchości i niewystarczalności. W tym momencie wkracza nasze tegoroczne hasło: JESTEM. „Jestem”, ponieważ uświadomienie sobie kim jestem w oczach Boga to lek na zniechęcenie.

Dlatego damy uczestnikom Lednicy Zwierciadło Prawdziwego Spojrzenia, żeby zobaczyli samych siebie w oczach Jezusa. Na każdym lusterku będzie wygrawerowany Jego wizerunek z obrazu Jezusa Przemienionego przechowywany w Nowym Sączu. W Jego spojrzeniu jest prawda o nas, którzy mamy wielką wartość w oczach Boga. Do tego dołożyliśmy biblijny cytat „Cenny jesteś w moich oczach, nabrałeś wartości i Ja cię miłuję” (Iz 43,4). Boża miłość do każdego z nas to jest lekarstwo na zniechęcenie!

Reklama

Łączy się z nim modlitwa 5-letniego Piotrusia, którą na Lednicy w tym momencie wyśpiewamy. Piotruś modlił się „Panie Jezu jesteś. Panie Jezu jestem!”. Będziemy ją śpiewać biorąc do rąk   Zwierciadło Prawdziwego Spojrzenia.

Tak przejdziemy do kolejnego znaku – umycia nóg. Gdy bowiem spotykamy się już ze spojrzeniem Jezusa widzimy, że inni wokół nas robią to samo: odkrywają, że są nieskończenie wartościowi w Jego oczach. To będzie pierwszy raz w historii Lednicy i przypuszczam, że również pierwszy raz w historii Kościoła, gdy jednocześnie tyle ludzi będzie sobie umywało nogi na pamiątkę tego, co uczynił Jezus na ostatniej wieczerzy.

To jest gest bezinteresownej miłości! Przecież umycie nogi bratu nijak nie przekłada się biznesowo. (Biznesowo przekłada się jedynie dla nas – organizatorów Lednicy, którzy musimy zamówić i rozdystrybuować tak dużo butelek, które pielgrzymi Lednicy napełnią potem wodą!). Bardzo ważne tu będzie pozwolenie, by ktoś mi umył nogi. O wiele łatwiej bowiem zrobić to komuś, niż pozwolić zrobić to sobie. Ten kto myje mi nogi to sługa, niewolnik. I w tę rolę wchodzi Jezus, dla którego mam nieskończoną wartość. Czy się na to zgadzam? Czy przyjmuję tę miłość, niezależnie od tego co myślę o sobie? Niezależnie od moich grzechów, niewystarczalności i porażek?

Reklama

Tak przejdziemy do kolejnego gestu czyli „Jestem: nowe narodziny”. Ten gest ma nam uświadomić rolę Ducha Świętego w odkrywaniu mojej wartości w oczach Jezusa. By doświadczyć nowych narodzin muszę pozwolić Jezusowi patrzeć na siebie na co dzień.

I jeszcze jeden gest – nawiązanie do tegorocznej 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. To był bowiem moment, gdy Polska znów zawołała: Jestem! Jestem niepodległa! W tym roku pojawi się na Lednicy para prezydencka, by wspólnie z nami ucieszyć się z tego stulecia wolności.

 

Reklama

Bądźcie tam z nami!

Reklama

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Najciekawsze artykuły

co tydzień w Twojej skrzynce mailowej

Raz w tygodniu otrzymasz przegląd najważniejszych artykułów ze Stacji7

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę