Nasze projekty

Rotmistrz Pilecki otworzył mi oczy na kraj

Nawróciłem się dwa lata temu, a rok temu zaczęliśmy realizować projekt filmowy o Rotmistrzu Witoldzie Pileckim. Nie zrobiłbym tego bez pomocy Boga. Wiara bardzo mi pomogła zrozumieć tę postać – powiedział w rozmowie ze Stacją7 Marcin Kwaśny, aktor.

Reklama

Czego Pan się nauczył od Witolda Pileckiego?

 

Tego, że są rzeczy ważniejsze niż własna wygoda, że służba krajowi to służenie sobie i swoim najbliższym. I że warto być patriotą, nie trzeba się tego wstydzić. Lekturą, która była najważniejsza dla Pileckiego oprócz Biblii, była książka „O naśladowaniu Chrystusa” Tomasza a Kempis. Ta książka to duża lekcja pokory, a Pilecki był szalenie pokornym człowiekiem i myślę, że osiągnął tak wiele właśnie dzięki pokorze i wierze w Boga. Takiej postawy ja się też uczę. Zwykle aktorzy mówią, co dali z siebie danej postaci. Tutaj było odwrotnie – Pilecki otworzył mi oczy na historię, na nasz kraj.

Reklama

 

Rotmistrz Pilecki otworzył mi oczy na kraj

Jeszcze niedawno o Pileckim mało kto słyszał…

Reklama

 

O żołnierzach wyklętych nie mówiło się wcale albo się mówiło źle. Niektórzy nadal mówią źle, nad czym należy ubolewać, a może nawet trzeba współczuć im nieznajomości historii. Dodatkowym pokłosiem jest fakt, że rodziny tych żołnierzy były też kompletnie zdeprecjonowane. Syn Pileckiego, Andrzej, nie mógł studiować, nie mógł realizować swoich pasji. Jego marzeniem było polecieć szybowcem i to marzenie spełniło się dopiero w tym filmie. Ekipa realizująca z pomocą dobrych ludzi zorganizowała dla niego lot polskim szybowcem. Cieszę się, że powoli pamięć o żołnierzach wyklętych jest przywracana, choć mogłoby się to dziać szybciej. Ubolewam, że nie mówi się o tej historii w szkole. Widać natomiast wśród młodzieży chęć odkrywania poznania jej i odkrywania bohaterów, dla których kraj był ważniejszy od własnego życia.

 

Reklama

Rotmistrz Pilecki otworzył mi oczy na kraj

Dopiero po latach mówi się głośno i przywraca pamięć o żołnierzach wyklętych. Pilecki to bohater wielu czynów, nie tylko ochotnik do Auschwitz, autor raportów, ale też człowiek, który walczył w wojnie bolszewickiej, Powstaniu Warszawskim. Otrzymał Krzyż Zasługi za swoje działania społecznikowskie, po wojnie działał na rzecz Andersa, wykradł niekorzystne dla Polski umowy, które miały być zawarte ze Związkiem Radzieckim. Myślę, że warto stawiać na piedestał ludzi zaliczanych do najbardziej odważnych na świecie w czasie II wojny.

Co jakiś czas mówi się o procesie beatyfikacyjnym Rotmistrza. Dlaczego miałby zostać ogłoszony świętym?

 

Ważna była dla niego lektura  „O naśladowaniu Chrystusa”, żył według zawartych tam wskazówek. To po pierwsze. A po drugie – modlił się za swoich prześladowców. Różańskiemu, który go przesłuchiwał i katował powiedział na koniec powiedział: „Będę się za pana modlił” – to świadczy o jego sile ducha i charakterze.


Film „Pilecki” wejdzie do kin 25 września.

 

Reklama

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Najciekawsze artykuły

co tydzień w Twojej skrzynce mailowej

Raz w tygodniu otrzymasz przegląd najważniejszych artykułów ze Stacji7

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę