Fragment nowej książki Normana Daviesa "Serce Europy", której premiera odbędzie się 20 listopada
Wielu Polaków zgadzało się jednak co do tego, że była reinkarnacją dawnej Rzeczypospolitej, którą unicestwiono pod koniec XVIII wieku. Z tego właśnie powodu jest w historii Polski znana jako Druga Rzeczpospolita. Proces ustalania jej terytorium i instytucji trwał przez niemal trzy lata, a bólom porodowym towarzyszyły gromkie krzyki.
Ustalanie polskich granic w latach 1918–1921 jest jednym z najbardziej skomplikowanych epizodów współczesnej historii Europy; istnieje w tej sprawie mnóstwo nieporozumień. Wiele podręczników twierdzi wprawdzie coś przeciwnego, ale w gruncie rzeczy konferencja pokojowa w Paryżu odegrała drugoplanową rolę. Większość terenów Polski zdobyto siłą w wyniku serii lokalnych wojen prowadzonych wbrew postanowieniom konferencji. Serce nowej Rzeczypospolitej –strefy okupacyjne niemiecka i austriacka (Warszawa i Lublin), zachodnia Galicja (Kraków) oraz po powstaniu wielkopolskim z grudnia 1918 roku Wielkopolska – zostało uformowane, jeszcze zanim się zebrali orędownicy pokoju. W sprawie kilku obszarów kresowych na wschodzie i południu – pogranicza Litwy, wschodnich pograniczy za Bugiem, wschodniej Galicji (Lwowa) i Śląska Cieszyńskiego – dysputy toczyły się w czasie, gdy w Paryżu jeszcze obradowano. W efekcie jedynym elementem sprawy polskiej, którego rozwiązanie można przypisać Konferencji Pokojowej, była nowa zachodnia granica z Niemcami. Państwa ententy odegrały decydującą rolę w przyjęciu postanowienia traktatu w Wersalu, w czerwcu 1919 roku, w myśl którego Polsce przyznano Pomorze (tak zwany korytarz), ale bez Gdańska; zorganizowano też plebiscyty w Prusach Wschodnich (w lipcu 1920 roku) i na Górnym Śląsku (w maju 1921 roku) oraz dokonano podziału Księstwa Cieszyńskiego (w lipcu 1920 roku). Resztę Polaków pozostawiono ich własnym losom.
Przeczytaj również
(…)
Integracja poszczególnych społeczności, instytucji i tradycji odmiennych części kraju była ogromnym zadaniem. W latach 1919–1920 w obiegu było sześć różnych walut, pięć rejonów miało własną administrację, wojsko mówiło czterema językami, obowiązywały trzy kodeksy prawne, a w użyciu były dwa niekompatybilne ze sobą rozstawy szyn kolejowych. Polacy, którzy całe życie spędzili w Rosji, Prusach czy Austrii, mieli zupełnie odmienne obyczaje i nie potrafili z dnia na dzień zmienić stylu życia. Apokryficzna opowieść o byłym oficerze armii austriackiej, który musiał zajrzeć do francuskiego podręcznika, żeby móc wytłumaczyć byłym rosyjskim żołnierzom piechoty, jak załadować byłą angielską amunicję do byłych niemieckich karabinów, zawiera w sobie spore ziarno prawdy.