Nasze projekty

Seminarium. Lot nad kukułczym gniazdem?

Pisałem niedawno o medialnych ekspertach od Kościoła, co to nie odróżniają suspensy od dyspensy, a standardowe działanie Watykanu odczytują jako wyraz rewolucji. Jak się okazuje, nie tylko głośne działania Stolicy Apostolskiej są przez nich tak nieudolnie monitorowane, ale również te najcichsze.

Reklama

Konrad skończył seminarium i jest księdzem. Dawid nie skończył seminarium i jest ojcem. Gdyby pisali dzienniki, wyglądałyby one tak – takim wstępem został opatrzony tekst pt. Intymny dziennik kleryka, który znalazłem w internetowym wydaniu Gazety Wyborczej. Po lekturze tekstu nawet nie wiem jak reagować.

 

fot.  MaZzuk

Reklama

Już samo określenie gdyby pisali dzienniki pokazuje, jak wielkie jest pole do manipulacji wypowiedziami – autentycznymi bądź nie – byłych kleryków. Wyborcza chciała nam pokazać ich intymny dziennik, a zafundowała lot nad kukułczym gniazdem, wspomnienia z psychuszki, nową Sodomę i Gomorę. Stężenie niedorzeczności jest tutaj śmiertelne. Albo raczej: śmiertelnie śmieszne.

 

W skrócie: seminaria – bo przecież wniosek jest ogólny – prowadzone są przez duchownych, nie potrafiących wytłumaczyć celowości całej litanii wprowadzonych zakazów, a sami klerycy to albo ludzie inteligentni, którzy prędzej czy później stamtąd uciekają albo łamagi i skrajni fideiści, dla których kolor swetra ubranego przez kolegę jest znakiem problemów duchowych, a Bóg przemawia do nich przez wrzody. Oczywiście księżmi zostają tylko ci drudzy.

Reklama

 

Można mieć różne poglądy na temat kształcenia seminaryjnego, może trudno być bezkrytycznym, ale jaki stopień naiwności trzeba prezentować, by nakreślić taki obraz?

 

Reklama

Oto i kilka przygód kleryckich.

Za sześciominutowe spóźnienie ze spaceru należy streścić pisemnie encyklikę Evangelium Vitae – bodaj najdłuższą z dorobku Jana Pawła II. Gdy jeden z kleryków zbyt mocno przejął się swoją rolą posługującego kard. Macharskiemu podczas mszy św., pomylił się przy wręczaniu ampułek. W odpowiedzi Książę Kościoła rzucił mu w twarz ręczniczkiem. Oczywiście pozostało to ich słodką tajemnicą, o którą nikt nie robił afery. Również media. Dalej: wyrzucono kleryka za oglądanie Kilera na laptopie, a podczas ciszy nocnej (Święta Cisza) można współlokatora zapytać o pożyczenie pasty do zębów tylko pisemnie. Nie można wtedy nawet szeptać. Za odezwanie się do dziewczyny pracującej na terenie seminarium trafia się na rozmowę wychowawczą do rektora. Jeśli z inicjatywą wyjdzie dziewczyna – traci pracę. Oczywiście wszyscy klerycy muszą znać nuty, nie wystarczą neumy wykorzystane w mszale. Modlitwy to forma zapełniania czasu, by nie wystarczyło go na naukę, co pozwala wyeliminować najsłabszych. Aha, i wszyscy się masturbują!

 

fot. fot. David Goehring

Jeśli ten naprawdę skromny wybór bzdur nie generuje jeszcze wrażenia skrajnej niedorzeczności, zapewniam, że nie wypisałem tu nawet połowy. Tekst podesłałem znajomemu klerykowi (zaznaczam, że odczytał go na laptopie i nie bał się wyrzucenia z seminarium!). Nie wytrzymał do końca.

 

Artykuł wskazuje albo na radykalną głupotę albo skrajnie złą wolę piszącego. Stawiam na to drugie i jest mi autentycznie przykro, że nie dostrzegam innej diagnozy. Inna sprawa, że przestałem się dziwić paru rzeczom, w tym medialnej kanonizacji ks. Lemańskiego. Jeśli wg tych środowisk każdy, kto ma inne zdanie musi przechodzić bosymi stopami po piekielnej lawie tak jak Tomek – jeden z bohaterów tekstu, który miał wiele pytań, ale każde kończyło się sugestią opiekuna, że brak mu powołania, wtedy nie mam więcej pytań. Dziw, że aureola się nie świeci.

 

 

Jestem zdania, że tekst jest celową próbą dezinformacji. Autor świadomy, że prawie żaden z czytelników nigdy żadnego kleryka nie spotkał, a jedyny jego kontakt z Kościołem to wielkosobotnie święcenie koszyków i lektura Wyborczej, postanowił to wykorzystać. A że zdradził się z kompletnym brakiem wyczucia w kompilowaniu i naraził się na śmieszność? Cóż, to zauważą tylko klerycy, o ile rektor pozwoli im to przeczytać.

Reklama

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Najciekawsze artykuły

co tydzień w Twojej skrzynce mailowej

Raz w tygodniu otrzymasz przegląd najważniejszych artykułów ze Stacji7

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę