Nasze projekty

Konwencja antyprzemocowa. Czy Episkopat miał rację?

Za nami kampania wyborcza. Polacy licznie wyrazili swoje sympatie przy urnach do głosowania. Nie jest tajemnicą, że część z nich oparła je na przesłankach, stereotypach i własnej intuicji. Inni - wg statystyk ok. 6 mln - zaangażowali się na tyle, by obejrzeć debatę liderów poszczególnych komitetów. Ta grupa była świadkiem pewnego niecodziennego wyznania.

Reklama

Sądząc po stosunkowo niewielkim odzewie w mediach (nie tylko tych głównego nurtu) trudno nie oprzeć się wrażeniu, że okrutnie znamienne słowa Barbary Nowackiej, liderki komitetu Zjednoczonej Lewicy, umknęły większości komentatorów. Części z nich może to być oczywiście na rękę, ale słowa: konwencja antyprzemocowa też pomaga nam w walce z religiami, są kompromitujące do tego stopnia, że grzechem byłoby je przemilczeć.

Przypomnę, że w kwietniu tego roku prezydent Bronisław Komorowski podpisał dokument, komentując swoją decyzję następująco: Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której Polska mogłaby nie ratyfikować konwencji o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet; to byłaby hańba międzynarodowa. Rzeczywiście, oficjalna narracja inicjatorów i szeroko rozumianej lewicy skupiała się na głównej, zawartej w nazwie intencji, jaką rzekomo miało być przeciwdziałanie przemocy domowej. Pomagało to utrzymać powszechne przekonanie, że cel dokumentu jest szczytny i ustawiać wszystkich jego przeciwników w roli wspierających agresję mężów wobec żon. Z taką łatką zmuszeni byli paradować przede wszystkim biskupi, którzy skupiając się na – trzeba to przyznać – bzdurnej diagnozie zawartej w Konwencji, widzącej przyczynę przemocy głównie w tradycji i religii, łatwo dali się zaszufladkować jako niewykształcona grupa starców walczących o swoje interesy. Tygodnie mijały, katoliccy publicyści i duchowni okopali się, nie zmieniając o jotę stanowiska i spokojnie tłumaczyli źródła swoich podejrzeń.

Włodzimierz Cimoszewicz wyraził ten pogląd następująco: Polski Episkopat w rosnącym stopniu reprezentuje najtwardszy konserwatyzm. Biskupi nie rozumieją, że świat się zmienia. Do głosu doszła również standardowa retoryka przeciwstawiania polskich hierarchów papieżowi: Wydaje mi się, że papież Franciszek rozumie to dużo lepiej – mówił. Jeszcze w lutym prof. Fuszara, pełnomocniczka rządu ds. równego traktowania, komentowała podejrzenia dla Krytyki Politycznej: Metafora, że to jakiś koń trojański, to dla mnie przykład paranoidalnej podejrzliwości. Przyczyny dopatruje się w złej woli lub głupocie krytyków: Trzeba mieć bardzo dużo złej woli, by występować przeciwko tej konwencji albo jej nie rozumieć – mówiła w innym miejscu. Wspierał ją m.in. Cezary Grabarczyk: Zgadzam się z minister Fuszarą, która uważa, że kto zagłosuje przeciw konwencji, będzie popierał przemoc. Lista nazwisk które w mniejszym lub większym stopniu przyczyniły się do kwietniowego podpisu byłaby zresztą bardzo długa. Znaleźliby się na niej również katolicy, osoby kojarzone raczej z wartościami chrześcijańskimi, które nie znalazły między wierszami Konwencji niczego niebezpiecznego, ale celem tego tekstu jest raczej wskazanie retoryki niż tworzenie indeksu autorytetów zakazanych.

Reklama

Okazuje się bowiem, że stanowisko KEP z 9 lipca 2012 r. po ponad dwóch latach wyśmiewania zostało potwierdzone jako słuszne i to ustami liderki Zjednoczonej Lewicy! Oczywiście, stres przedwyborczy i telewizyjna trema odegrały swoją rolę, ale trudno uczciwie przypuszczać, że to twierdzenie nie odzwierciedlało rzeczywistego poglądu lewicy na korzyści płynące z Konwencji.

Mamy zatem do czynienia z kompromitacją idei, nieświadomym uchyleniem ugrzecznionej i zatroskanej przyłbicy, za którą czai się prawdziwa twarz grupy realizującej własne, prozaiczne cele. Trudno wściekać się za tę nieuczciwość, bo od zawsze sensem polityki jest raczej jej skuteczność i sumaryczna liczba zwycięstw, niźli czyste serduszka i białe mankiety. Ale świadomość tych racji, poparta powyższym przykładem lewicowego fortelu może nas nauczyć sporo rozsądnej podejrzliwości.

Czego sobie i Państwu życzę.

Reklama

Reklama

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Najciekawsze artykuły

co tydzień w Twojej skrzynce mailowej

Raz w tygodniu otrzymasz przegląd najważniejszych artykułów ze Stacji7

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę