Nasze projekty

Boży szaleńcy

Kiedy słuchałam pierwszej homilii głoszonej przez nowego papieża przypomniał mi się film Rolanda Joffé pt. „Misja”. „Kiedy idziemy bez krzyża, gdy budujemy bez krzyża i kiedy wyznajemy Chrystusa bez krzyża, nie jesteśmy uczniami Pana. Jesteśmy ludźmi doczesnymi: biskupami, kapłanami, kardynałami, ale nie uczniami Pana” – mówił papież Franciszek. Stanęły mi wtedy przed oczami dwie postacie z filmu: ojciec Gabriel, który założył misję dla Indian Guarani i kardynał Altamirano, mający zdecydować o jej losach.

Niepokonany… czy w milczeniu białych haniebnych flag?

Przed oczami miałam przejmujący obraz z Auschwitz, gdy Benedykt XVI mówił: „Nie mogłem tu nie przybyć!”, pytał: „Panie, dlaczego milczałeś?”, a na niebie pojawiła się przepiękna tęcza. Niemal słyszałam, jak Papież łamaną polszczyzną pozdrawia i błogosławi Polaków stojących na Palcu Świętego Piotra.

Książkowe must have

Niedawno zaczął się Wielki Post, ale nowości na półkach księgarskich sprawiają, że ciężko wyrzec się przyjemności czytania. A że wieczory jeszcze przez kilka tygodni będą długie i zimne, nie ma lepszego sposobu na ich przetrwanie, jak tylko czas z książką: inteligentną, mądrą, rozrywkową, czytaną z kotem leżącym na kolanach lub z dzieciakami próbującymi wejść na głowę!

Książkowe must have

Przez ostatnie dwa tygodnie nie robiłam nic innego, jak tylko pożerałam, pochłaniałam, smakowałam i delektowałam się wcale nie ostatkowymi pączkami, ale… świetnymi książkami. Bo przecież nie samym chlebem (czy pączkiem) człowiek żyje.

Moja żona donosicielka

Ona – młoda, ładna, trochę głupiutka, ale nadrabiająca urokiem dwudziestoletnia dziewczyna. On – starszy, poważny, wykształcony intelektualista, literat obracający się pośród kulturalnej śmietanki towarzyskiej Warszawy. I ten trzeci – gwałtowny, agresywny, młody i przystojny oficer SB

Książkowe must have

Styczeń to najdłuższy miesiąc w roku. Zimny, ciemny, przygnębiający i wciąż tak strasznie daleko do wiosny. Najchętniej w styczniu w ogóle nie wychodziłabym z domu zwłaszcza teraz, gdy na półce rozgościły się…

Oni tam są i tańczą dla mnie, czyli o gwiazdach internetu

Zastanawiam się czy ktoś pamięta jeszcze „Jožina z bažin”, który pięć lat temu był hitem internetu. Czeska piosenka tej formacji z 1977 roku o potworze z bagien, pożerającym mieszkańców Pragi, momentalnie rozprzestrzeniła się w sieci.

Książkowe must have

Jeśli myślę o idealnym odpoczynku, wyobrażam sobie czas z dobrą książką. Lub z filmem, zwłaszcza teraz, gdy Akademia ogłosiła nominacje do Oskarów i trzeba nadrobić zaległości w tej dziedzinie.

Wspieraj nas - złóż darowiznę