Nasze projekty
"Zwiastowanie" Matthias Stomer/wikimedia.org

Jak Anioł Pański zwiastował? 7 ujęć

Aniołowie nie raz objawiali się ludziom, aby przekazać im orędzie od Boga, a także zapowiadać narodziny Bożych wybrańców, ale ta anielska misja była jedyna w swoim rodzaju i niepowtarzalna.

Reklama

Zwiastowanie Maryi to był moment, w którym zogniskowała się cała historia wszechświata. Młoda dziewczyna, żyjąca w małej mieścinie, gdzieś na prowincji, została poproszona przez potężnego niebiańskiego wojownika Gabriela, by zgodziła się zostać matką samego Boga, który postanowił stać się Człowiekiem. Ta scena jest fascynująca! Przyjrzyjmy się jej w siedmiu różnych ujęciach.

1. Zwiastowanie na kartach Biblii

Gabriel to imię jednego z najpotężniejszych aniołów. Jest on specjalnym posłańcem Boga w zapowiadaniu niezwykłych wydarzeń zbawczych. Po raz pierwszy spotykamy go w Księdze Daniela, w której podczas niewoli babilońskiej przepowiada przyjście Mesjasza (Dn 8,15). Po raz drugi pojawia się dopiero w Nowym Testamencie.

Według Ewangelii św. Łukasza, Gabriel był posłany do Zachariasza, aby zwiastować narodziny Jana Chrzciciela (Łk 1,11-20), a sześć miesięcy później do Maryi (Łk 1,26-38).

Reklama
Jak Anioł Pański zwiastował? 7 ujęć
Zwiastowanie, William-Adolphe Bouguereau

Nie bez powodu  tę wyjątkową misję Bóg powierzył Gabrielowi, którego imię tłumaczy się jako „Bóg jest moją siłą”, gdyż z pewnością Najwyższy musiał obdarzyć kruchą z natury istotę ludzką wielką siłą, by poczuła się zdolna do poświęcenia.

Gabriel pozdrawia Maryję, wzywając do radości (to znaczy dosłownie greckie „chafre”), nazywa „Pełną łaski”, a później wypowiada formułę: „Pan jest z tobą”, która pojawia się zwykle w Piśmie Świętym, gdy człowiek ma wykonać jakieś szczególnie trudne zadanie i zapewnia się go o specjalnej pomocy Bożej, która umożliwi mu wykonanie tego zadania.

Maryja otrzymuje w chwili zwiastowania najwznioślejsze, ale i najtrudniejsze zadanie w całej historii ludzkości. Ma dać światu Zbawiciela. „Pan będzie z nią”, także w zupełnie niezwykły sposób. Przez dziewięć miesięcy będzie w jej łonie rozwijał się jako dziecko.

Reklama

W dialogu utrwalonym przez Łukasza, widać pomiędzy wierszami ogromną pokorę tego potężnego anioła wobec Maryi. Odpowiada na jej pytania, zwraca się do niej z wielkim szacunkiem i wyraźnie uznaje jej niezwykłość.

W zachowaniu Gabriela jest jakaś delikatność, a może nawet… onieśmielenie. Wystarczy sobie przypomnieć, jak bardzo różny jest opis zwiastowania Zachariaszowi narodzin jego syna – Jana Chrzciciela. Tam Gabriel zachowuje się władczo, można nawet powiedzieć oschle, a gdy kapłan nie dowierza, że mógłby zostać ojcem w podeszłym wieku, niebiański duch bez najmniejszych skrupułów sprawia, że Zachariasz aż do dnia narodzin staje się niemową. Sześć miesięcy później ten sam anioł wobec nastolatki z Nazaretu jest pełen pokory i czci.

2. Zwiastowanie apokryficzne

Zwiastowanie znane nam z Ewangelii według św. Łukasza jest dość lakoniczne. Autor nie precyzuje bliżej okoliczności ani nie podaje dokładnej lokalizacji tego wydarzenia. Nic więc dziwnego, że pojawiły się próby doprecyzowania i uszczegółowienia, jak to mogło wyglądać.

Reklama

W apokryficznej „Protewangelii Jakuba” (ProtEwJk 11, 1-3) opis zwiastowania jest podzielony na dwie części.

Pierwszy jego element ma miejsce przy studni, gdzie Maryja udała się po wodę. Tam, przy źródle, usłyszała głos: „Witaj, pełna łaski. Pan z Tobą. Błogosławiona jesteś Ty między niewiastami”. Na te słowa Maryja obejrzała się na wszystkie strony, jednak nikogo nie dostrzegła.

Wtedy, przestraszona, wróciła i weszła do domu. Postawiła dzban. Usiadła na tronie (tak, na tronie!) i zaczęła tkać purpurę oraz szkarłat na zasłonę do świątyni, była bowiem dziewicą wybraną do tego zadania przez kapłanów świątynnych. Dopiero wtedy nastąpiło właściwe Zwiastowanie. Przed Maryją stanął Anioł Pański i rzekł dalszy ciąg tego, co znamy już z Ewangelii Łukasza.

Autor nie wyjaśnia skąd tron wziął się w ubogim mieszkaniu w Nazarecie. Zresztą, tu chodzi o symbol. Każdy szczegół ma tu symboliczne znaczenie. Purpura i szkarłat – to kolory królewskie, podobnie jak tron jest oznaką władzy królewskiej. Te elementy miały wskazywać, że Maryja urodzi Króla. Maryja tka dla świątyni zasłonę. Jest to ta sama zasłona, która rozdarła się w chwili śmierci Chrystusa na krzyżu. Natomiast przędzenie nawiązuje do metafory o tkaniu dziecka w łonie matki (por. Ps 139).

Apokryf poprzez symbole podkreśla realność ciała Jezusa, które uformowało się w Maryi i którego Ona jest Matką; Ten, którego urodzi, nie jest jednak tylko człowiekiem, lecz także Królem i Panem. Podobnie ukazuje zwiastowanie Ewangelia Pseudo-Mateusza (PsMt 9,1).

Niektóre pomysły, które znalazły się w apokryfach bywały jednak dość (jak by to określić?) ekstrawaganckie. Na przykład pojawiła się koncepcja, że zwiastowanie i co za tym idzie również wcielenie były elementami operacji przeprowadzanej przez Boga w tajemnicy przed aniołami i dopiero Wniebowstąpienie Jezusa Chrystusa odsłoniło tę tajemnicę przed mieszkańcami poszczególnych sfer Nieba (por. Wniebowzięcie Izajasza XI, 23-28). Jak to pogodzić z faktem, że zwiastował jeden z aniołów – Gabriel? Otóż apokryfy objaśniają, że postać archanioła przybrał sam Syn Boży. Innymi słowy to Boski Logos udawał, że jest Gabrielem (por. Epistula Apostolorum 14 [25]).

3. Zwiastowanie liturgiczno-modlitewne

Próbę wyobrażenia i uczczenia Zwiastowania widzimy też w modlitwach i to tych codziennych. Jeszcze całkiem niedawno wierni trzy razy dziennie odkładali swe zajęcia, aby kontemplować tajemnicę wcielenia w modlitwie „Anioł Pański”, zaczynającej się od słów: „Angelus Domini nuntiavit Mariae et concepit de Spiritu Santo” („Anioł Pański zwiastował Pannie Maryi i poczęła z Ducha Świętego”).

Historia modlitwy „Anioł Pański” sięga średniowiecza, kiedy to biciem dzwonów wyznaczano trzy pory dnia: rano, południe i wieczór. Zwyczaj ten był bardzo praktyczny m.in. z powodu braku zegarków. Słowa Gabriela skierowane do Maryi i przytoczone w Ewangelii Łukasza: „Zdrowaś Maryjo, łaskiś Pełna”, stały się najczęściej powtarzanym fragmentem Biblii: a tym samym Gabriel stał się najczęściej cytowanym aniołem na świecie. Najwięcej jednak przyczyniła się do tego praktyka odmawiania różańca świętego.

W upowszechnionej postaci „Pozdrowienia anielskiego” przypominamy pierwsze zdanie dialogu, jaki anioł Gabriel przeprowadził z Maryją przy okazji zwiastowania, wzbogacone o dodatek pochodzący z pozdrowienia Maryi przez Elżbietę i dołączoną później przez Piusa V prośbę o modlitwę.

Wypada także wspomnieć o ogromnej ilości utworów muzycznych, noszących tytuł „Ave Maria”, a skomponowanych do słów „Pozdrowienia anielskiego”. Temat ten podejmowali tacy kompozytorzy jak Franciszek Schubert, Charles Gounod, Gaetano Donizetti, Franciszek Liszt, Stanisław Moniuszko i wielu, wielu innych. „Ave Maria” Schuberta jest często wykonywane podczas ślubów.

Jak Anioł Pański zwiastował? 7 ujęć
Zwiastowanie, Giorgio Vasari/wikipedia.org

4. Zwiastowanie malarskie

W każdym ważniejszym europejskim muzeum, znajdziemy przynajmniej jedno przedstawienie Zwiastowania Najświętszej Maryi Pannie. Malarze od zawsze zachwycali się tą sceną i próbowali ją sobie wyobrazić. Wśród wielu przedstawień sceny Zwiastowania są takie, które wiernie ilustrują lakoniczny opis ewangelisty św. Łukasza, aczkolwiek znacznie częściej znajdziemy elementy apokryficzne. oraz takie, w których rozbudowano wymowę teologiczną, wzbogacając ją o dodatkowe wątki, jak: antyteza Ewa – Maryja, zaślubiny Oblubienicy z Bogiem lub też ukazywanie sceny poselstwa anielskiego wśród postaci proroków. Na licznych wizerunkach anioł pozdrawiając Maryję, klęczy przed nią (a więc przed człowiekiem!), pochyla głowę albo patrzy z uniżeniem.

Zazwyczaj po ukazaniu się anioła, to ludzie spontanicznie padali na kolana przed istotą nadprzyrodzoną. Tu jest inaczej. Natomiast obrazy, które koncentrują się nie na słowach anioła, ale na Maryi w chwili przyjęcia posłannictwa („niech mi się stanie według słowa twego”) ukazują Ją zwykle w pozycji klęczącej, na znak poddania się woli Bożej.

Nieodłącznym atrybutem sceny Zwiastowania jest kwiat lilii jako symbol czystości. Niekiedy to Maryja trzyma go w prawej dłoni, innym razem ma go w ręce Gabriel. Może być też tak, że lilie stoją w wazonie. Czasem zwiastowanie ukazywane jest na tle krajobrazu, a czasem we wnętrzach mieszkalnych.

Bywa też, że sfruwającemu z obłoków Gabrielowi towarzyszy cały orszak anielski, z uskrzydlonymi bobasami (są to tak zwane putta) podtrzymującymi przedmioty o symbolice maryjnej (np. wianek, koronę, kwiaty). Malowano też promienie światła biegnące ku Maryi od przedstawionej w górnej części postaci Boga Ojca, co miało niby sugerowac dokonujące się właśnie Wcielenie. Na promieniach często umieszczano Ducha Świętego pod postacią gołębicy.

W sztuce wschodniochrześcijańskiej często pojawiał się zaczerpnięty z apokryfów motyw trzykrotnego Zwiastowania Maryi – przy studni, podczas tkania zasłony dla Świątyni i przy lekturze Pisma Świętego.

5. Zwiastowanie poetyckie

Nie potrafimy sobie wyobrazić, czym było dla Gabriela spotkanie z przyszłą Matką Boga. Boga, który przecież powołał go do istnienia i któremu służył od zarania wszechświata.

Niewiele wiemy na temat wewnętrznego życia aniołów, ale o uczuciach Gabriela w chwili zwiastowania, próbuje mówić miedzy innymi urzekający wiersz Rainera Maria Rilkego, pochodzący z Księgi obrazów (Das Buch der Bilder). Wiersz, w którym wielka teologia spotyka się z naprawdę wielką poezją:

…cudowne są i błogo-

sławione twe ręce przez niego.

U żadnej z niewiast tak wychylone

nie dojrzewają pod takim powiewem:

ja jestem rosą, ja dniem wionę,

ale ty jesteś drzewem.

Zmęczyłem się dalekim lotem,

wybacz, nie pomnę w końcu,

co On, ogromny, w stroju złotym

siedząc jak w wielkim słońcu,

kazał zwiastować tobie, marząca

(ja tu zmyliłem prawe z lewem).

Patrz: jestem wieść zaczynająca,

ale ty jesteś drzewem.

Rozpiąłem skrzydła swe ku dniom

najodleglejszym, gdym wzlatał;

teraz przepełnia twój mały dom

moja ogromna szata.

A jednak czujesz swą samotność

jak nigdy; czy widzisz mnie, nie wiem;

bom jest jak powiew, co gaju dotknął,

ale ty jesteś drzewem.

Anioły wszystkie trwożą się tak,

już samych siebie niepomne:

nigdy pragnienie nie było tak

niepewne i tak ogromne.

I może wkrótce cię poruszy

coś, czego w snach się spodziewasz.

Bądź pozdrowiona, widzę w duszy:

gotowa już: dojrzewasz.

Tyś mi jak wielka brama była,

która się wnet otworzy.

Tyś ucho ku mnie nakłoniła

i moja pieśń się zagubiła

w tobie jak w wielkim borze.

Tak sen z tysiąca jednej nocy

spełniłem tobie moim śpiewem.

Bóg spojrzał na mnie: i olsnął patrzący

Ale ty jesteś drzewem.

(Tłum. Mieczysław Jastrun)

Słowa te, włożone przez poetę w usta anioła, są nie tyle przekazem tajemnicy, która stanie się udziałem Najświętszej Maryi Panny, co raczej wyrazem zachwytu anioła nad samą Maryją. Anioł jest poruszony i zachwycony, zwracając się do Tej, którą nazywa „drzewem”, a określenie to wraca jak refren pieśni. Już ojcowie Kościoła zestawiali opis zwiastowania Maryi z opisem kuszenia Ewy z Księgi Rodzaju. Jak zauważył dominikanin Janusz Pyda – tam również anioł (tyle, że upadły i pod postacią węża) rozpoczął dialog z kobietą.

Jak Anioł Pański zwiastował? 7 ujęć
wikimedia.org

Tam również chodziło o drzewo, a właściwie o owoce, które na tym drzewie rosną. Drzewo poznania dobra i zła stało się dla Ewy drzewem śmierci z powodu jej nieposłuszeństwa. W scenie opisującej zwiastowanie nie chodzi o zerwanie owocu, ale o wydanie „błogosławionego owocu żywota”, a zatem o narodziny Chrystusa – dawcy życia. Maryja, Nowa Ewa, wolna jednak od konsekwencji wyboru dokonanego przez pierwszą Ewę, sama staje się drzewem poprzez swoje posłuszeństwo. Nie jest to drzewo śmierci, ale życia.

6. Zwiastowanie fantastyczne

Aniołowie często pojawiają się w dziełach zaliczanych do współczesnej fantastyki, bardzo rzadko jednak można w niej spotkać kreacje anielskiego świata, w których postacie aniołów zgodne są ze źródłową koncepcją tych istot, to znaczy uwzględniającą religijny wymiar egzystencji anioła. Wyjątkiem jest zbiór opowiadań Vladimira Volkoffa „Kroniki anielskie”.

W opowiadaniu „Anielskie poszukiwania” anioł jest istotą nieograniczoną czasem, przestrzenią, a nawet prawdopodobieństwem, z wyjątkiem nakazu Stwórcy. Wysłannik Boga ma znaleźć matkę dla Słowa Bożego, a odpowiedniej kandydatki szuka w różnych układach czasowo-przestrzennych, możemy powiedzieć – w różnych wymiarach i alternatywnych światach. Anioł wciela się w różne postaci, dostosowuje zwiastowania do okoliczności i specyfiki odwiedzanych światów, ale za każdym razem słyszy odmowną odpowiedź. Skonfrontowani zostajemy z ogromem niezrealizowanych możliwości Wcielenia. Tak naprawdę jednak tematem opowiadania jest fenomen Maryi jako Matki Boga. Volkoff stawia pytanie, dlaczego akurat uboga Żydówka z „zabitej dechami wioski” była lepsza od innych kandydatek z alternatywnych światów – piękniejszych, mądrzejszych i lepiej urodzonych. Odpowiedź, którą odnajduje anioł, jest dla niego samego dość zaskakująca. Początkowo nie dowierza, że ta, której szuka, mogła narodzić się w małym wojowniczym narodzie, co i rusz popadającym w niewolę oraz chełpiącym się świętymi księgami, spisanymi jakoby na rozkaz samego Boga, tego samego, którego proroków ciągle mordował. Anioł jednak po błyskawicznym przeczytaniu ich świętych ksiąg, nagle zaczyna dostrzegać, że to wszystko ma głęboki sens.

domena publiczna/wikipedia.org

Kiedy Bóg stworzył pierwszą kobietę (jak mówiły owe księgi), czyż nie odczuwał wraz z każdym gestem swych artystycznych dłoni, że stwarza przodkinię swojej matki i czy nie dlatego obiecał jej zwycięstwo nad wężem? Na myśl, że w ten oto sposób Bóg modelował swoją własną matkę, anioł wzruszył się i wszystko zaczęło mu się powoli rozjaśniać – jak wtedy, gdy chmury z wolna odsłaniają gwiezdne konstelacje” – czytamy w opowiadaniu (V. Volkoff, Kroniki anielskie, tł. Beata Biały, Dębogora 2007 s. 145).

Anioł dostrzega obraz Matki Bożej w opowieści o arce Noego, w drabinie łączącej Niebo i Ziemię, w opowieści o morzu, które się rozstąpiło, w arce przymierza, w wieży wybudowanej na Syjonie… Wszędzie anioł widzi zapowiedź Matki Bożej i zaczyna rozumieć, że aby mogła narodzić się dziewczyna, która zgodzi się zostać Matką Boga, która po prostu powie „Nich mi się stanie według słowa Twego”, konieczne było najpierw stworzenie narodu żydowskiego i mozolne prowadzenie go przez 2 tysiące lat.

Misja anioła, który otrzymał wolną rękę w poszukiwaniach Matki dla Boga, okazała się tak naprawdę lekcją, jakiej Bóg udzielił aniołom.

7. Zwiastowanie ufologiczne

Na koniec ciekawostka z kategorii „czego to ludzie nie wymyślą”. Zwiastowanie doczekało się także interpretacji heretyckich, bluźnierczych i zwyczajnie dziwacznych. Na przykład, że Gabriel to pseudonim żydowskiego rebelianta Judy Galilejczyka, który był rzekomo prawdziwym ojcem Jezusa, a scena zwiastowania jest zakamuflowanym opisem potajemnego spotkania Maryi z ukrywającym się przed rzymskimi okupantami mężem.

W serii komiksowej „Hellblazer” Gabriel co prawda jest aniołem, ale „zwiastowanie” polega po prostu na tym, że cieleśnie współżyje z Maryją. Wśród zwolenników słynnego hotelarza Ericha von Daenikena pojawił się też wątek ufologiczny, sugerujący jakoby Gabriel przybył z kosmosu, a Jezus został poczęty w wyniku manipulacji genetycznej dokonanej przez kosmitów. Oczywiście w sensie ścisłym wszyscy jesteśmy kosmitami, bo Ziemia jest planetą w kosmosie, ale tu chodzi rzecz jasna o przybysza z innej planety niż Ziemia. Pozwolę sobie na cytat dobrze oddający poglądy tego środowiska:

Można też przyjąć, że być może istoty nieziemskie potrafiły wywoływać ciąże tak, jak dziś wykonuje się sztuczne zapłodnienia w łonie matki albo In vitro (…). Nie uważam jednak Jezusa Chrystusa za efekt procesu sztucznego zapłodnienia, dokonanego przez istoty pozaziemskie. Ludzie potrafią stosować je dopiero od niedawna – i to w dość prymitywnej formie. Inteligencje pozaziemskie, wykorzystujące tę możliwość być może od tysiącleci, osiągnęły zapewne w tej dziedzinie możliwości znacznie doskonalsze, dla nas niewyobrażalne (…). Może dzięki odpowiedniemu promieniowaniu albo za sprawą innego medium istoty te wpływają na procesy zachodzące w łonie przyszłej matki (Walter Hain, Jego królestwo było nie z tego świata, tł. Grzegorz Prokop, Warszawa 1999 s. 15-16).

Niektórym łatwiej przychodzi uwierzyć w to, że Maryja została napromieniowana czymś przez ufoludków, niż w to, że Bóg „przyjął ciało z Maryi Dziewicy i stał się człowiekiem”.

Jako jeden z dowodów na ingerencje kosmitów podawany jest obraz „Zwiastowanie ze św. Emiliuszem” włoskiego malarza Carlo Crivelliego. Według zwolenników teorii ufologicznej na płótnie widać ni mniej ni więcej tylko pojazd pozaziemski, który wysyła jakiś tajemniczy promień w stronę Maryi. Sam pojazd przypomina latający talerz, który na swoim spodzie ma coś w rodzaju kręgów. Kiedy przyjrzymy się dobrej jakości reprodukcji, możemy zauważyć, że ten obiekt latający jest raczej chmurą z wyglądającymi spomiędzy niej aniołkami, a na głowę Maryi spływa Boże błogosławieństwo w postaci gołębicy. No ale, jak się chce zobaczyć latający talerz, to się go zobaczy także tam, gdzie go nie ma…

Reklama

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Najciekawsze artykuły

co tydzień w Twojej skrzynce mailowej

Raz w tygodniu otrzymasz przegląd najważniejszych artykułów ze Stacji7

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę