Nasze projekty

Szkoła niejedno ma imię

Całodzienne zajęcia w lesie, postawienie na totalną indywidualność dziecka, czy może lekcje prowadzone przez rodziców w domu? Jak uczyć najmłodszych, by wyrosły na mądrych i dobrych ludzi? Poza tradycyjną szkołą istnieje sporo metod nauczania alternatywnego. Przedstawiamy 7 najpopularniejszych.

Reklama

Metoda Montessori

Powstała ponad sto lat temu, a w Polsce nadal jest „alternatywą”, choć z roku na rok coraz popularniejszą. Jej twórczyni, Maria Montessori, była jedną z pierwszych kobiet-lekarzy we Włoszech. Obserwując dzieci stwierdziła, że trzeba pozwolić im rozwijać się samodzielnie, odpowiednio przygotowując dla nich otoczenie. Klasy montessori wyposażone są w specjalistyczne pomoce, z którymi dzieci pracują indywidualnie, zgodnie ze swoimi możliwościami, potrzebami i tempem. Zadaniem nauczyciela jest takie przygotowanie otoczenia, by dziecko znalazło w nim pomoce do wszechstronnego rozwoju. Grupy są mieszane wiekowo, dzięki czemu dzieci uczą się od siebie nawzajem oraz wzrastają w klimacie współpracy, nie rywalizacji.

Reklama

Metoda steinerowska / waldorfska

Przede wszystkim stawia na indywidualny rozwój dziecka w zgodzie z naturą. Zajęcia odbywają się w formie 4-tygodniowych cykli tematycznych. Przez sześć lat nauki klasa ma tego samego nauczyciela. Nie ma tu podręczników ani ocen. W metodzie tej podkreśla się wspomaganie rozwoju dziecka w sferze woli, uczuć i myślenia. W wykorzystywanych pomocach dominuje myśl ekologiczna, a poza intelektualną wiedzą uczniowie zdobywają wiele umiejętności praktycznych, rzemieślniczych. Niestety w rosnącej popularności szkół walfdorskich zanika wiedza na temat właściwej ideologii Steinera, zawierającej m.in. wiarę w reinkarnację, czakramy w ciele człowieka czy Lucyfera jako byt pozytywny.

Reklama

Szkoły demokratyczne

Tutaj dzieci traktowane są na równi z dorosłymi i wspólnie kreują zasady funkcjonowania, dlatego każda szkoła demokratyczna jest inna. Uczniowie sami określają, czego, jak i kiedy chcą się uczyć. Różne decyzje podejmowane są w formie głosowania, a głosy dzieci i dorosłych są tak samo ważne. W szkołach demokratycznych silny nacisk kładzie się na poczucie własnej wartości oraz odpowiedzialność za dokonane wybory. Kompetencje społeczne uznawane są za równe wagą wiedzy akademickiej. Dzieci samodzielnie planują i oceniają swoje działania. Uczą się żyć w „demokratycznym społeczeństwie”.

Reklama

Szkoły leśne

Ta skandynawska forma edukacji dopiero w Polsce rozkwita, ale zyskuje coraz więcej entuzjastów. W placówce tego typu dzieci spędzają czas wyłącznie (lub prawie wyłącznie) na zewnątrz – w lesie, na łące, nad wodą, niezależnie od aury, w myśl zasady, że nie ma złej pogody – może być tylko złe ubranie. Dziecko będąc w nieustannym kontakcie z przyrodą ma możliwość swobodnej aktywności, ruchu, intuicyjnego odkrywania świata oraz jednocześnie współdziałania z innymi. Nie ma tradycyjnych zabawek – dzieci bawią się tym, co znajdą w otoczeniu albo same zbudują. W nauce wykorzystuje się elementy różnych metod nauczania, m.in. waldorfskiej, montessoriańskiej czy demokratycznej. Promowany jest zdrowy tryb życia, w zgodzie i harmonii z naturą.

Metoda projektów

Metoda projektów pojawia się w wielu szkołach jako metoda aktywizująca grupę, można także spotkać pojedyncze klasy oparte na niej. Jej główną zasadą jest uczenie przez działanie. Temat zadań w ramach projektu wybierany jest w zależności od zainteresowań dzieci. Projekt może trwać od tygodnia do nawet kilku miesięcy. Nauczyciel wplata do niego informacje z poszczególnych lekcji (matematyki, wiedzy o środowisku itp). Dzieci w praktyce wykorzystują nabywaną wiedzę – konstruują plan, dzielą się zadaniami, planują budżet, szukają źródeł informacji, uczą się nawzajem słuchać i szukać kompromisów. Zwieńczeniem projektu jest jego prezentacja na forum – wystawa, film, inscenizacja, wykład oraz ocena realizacji założonych celów.

Plan daltoński

Edukacja według tzw. planu daltońskiego oparta jest na własnej pracy ucznia, z podkreśleniem wartości kontaktów między dziećmi. Głównym celem jego twórczyni, Helen Parkhurst, było odejście od nauczania zbiorowego na rzecz indywidualnego uczenia się. Dziecko wybiera sobie zadania, zarządza czasem swojej pracy, a nauczyciel dba, by miało oparcie w zwizualizowanym planie dnia, tygodnia czy kolejnych etapach danego procesu. Dzieci mają w klasie swoje obowiązki, dbają o jej przestrzeń, współpracują ze sobą. Wszystko to zamyka się w trzech filarach edukacji daltońskiej: „odpowiedzialność, samodzielność, współpraca”.

Edukacja domowa

Zamiast nauczyciela – rodzice. Zamiast 45-minutowych lekcji – praca w domu, zwiedzanie, rozwijanie zainteresowań. Domowa edukacja ma w Polsce coraz więcej zwolenników. Dziecko może uczyć się pod okiem rodziców pod warunkiem, że zgodzi się na to dyrektor szkoły. Dyrektor określa też, jak często sprawdzane są postępy dziecka. Wśród plusów tej koncepcji wymienia się: brak rywalizacji, dostosowanie stylu nauczania do indywidualności dziecka oraz większą kontrolę nad treściami, jakich się dziecko uczy. Obawy może budzić natomiast ograniczenie kontaktów dziecka z rówieśnikami a także uzależnienie poziomu nauczania od wykształcenia rodziców. Edukacja domowa wymaga od nich dobrej organizacji czasu oraz kreatywności. Często rodzice prowadzący ED zrzeszają się, by móc wspierać się nawzajem swoimi umiejętnościami i zainteresowaniami.

Reklama

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Najciekawsze artykuły

co tydzień w Twojej skrzynce mailowej

Raz w tygodniu otrzymasz przegląd najważniejszych artykułów ze Stacji7

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę